Środek zimy, ale w lutym towarzyszyła nam atmosfera prawdziwej miłości.
Łukasz bardzo pragnął zaskoczyć swoją wybrankę, nie tylko propozycją wspólnego spędzenia reszty życia, ale także odpowiednią oprawą całej uroczystości.
Poprosił nas o drobną pomoc....
Miała być DUŻA niespodzianka i DUŻO romantyzmu :)
W środku srogiej zimy zabrał swoją wybrankę nad morze.
Pierwsza niespodzianka czekała na nich podczas spaceru plażą, gdzie zobaczyli specjalnie przygotowany przez nas napis ...............................
Atmosfera była naprawdę gorąca :)
Oczywiście na naszą parę czekała potem przepyszna kolacja, a także romantycznie
udekorowany apartament. I jak tu nie kochać zimy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz